Słup
Na szybko z dzisiaj zdjęcie słupa w salonie przy schodach. Małżonce się na pewno spodoba jak zobaczy na żywo. Nasz majster stanął na wysokości zadania. Reszta zdjęć wieczorem lub jutro.
Na szybko z dzisiaj zdjęcie słupa w salonie przy schodach. Małżonce się na pewno spodoba jak zobaczy na żywo. Nasz majster stanął na wysokości zadania. Reszta zdjęć wieczorem lub jutro.
Dzisiaj z innej beczki niezwiązane z budową, ale z ogrodem ;)
To jeszcze nie z naszego. Babcia przywiozła dwie miski malin. W ruch poszła wyciskarka i soczek pzrygotowany do mrożenia będzie jak znalazł w zimowe dni. Docelowo w naszym ogrodzie też muszą być maliny. Sok i zdjęcia robiła Pani inwestor ;)
Praca idzie pełną parą. Po trzydniowej przerwie spowodowanej pracami murarzy na innej budowie i zniszczonym łożysku betoniarki dzisiaj wszytko wróciło do normy. Panowie zalewają część klatki schodowej przez co wyłoniła się piwniczka (naprawdę to był strzał w dziesiątkę). Jeszcze jedna ściana i będzie się można przygotowywać do nadproży i stropu. Majster mówi, że w przyszłym tygodniu na wtorek chce mieć belki i pustaki. Dzisiaj też przyjechały dwa kominy i w sobotę zaczniemy je montować. Już wiem, że hydraulik s...partolił sprawę bo pion poprowadził w łazience, a nie w kotłowni i teraz w kotłowni nie mamy kanalizacji, trzeba będzie improwizować, a chciałem obniżyć poziom posadzki w kotłowni …... no nic.
Pierwsza warstwa styropianu na ścianie fundamentowej już prawie skończona – zabrakło 3 arkuszy. W sobotę zaczniemy doklejać drugą warstwę. Dachówka i okna dachowe już kupione czekają na swoją chwilę w składzie budowlanym.
Kojeny dzień na budowie. Mury rosną ale nie tak szybko jakby sobie życzył Pan Wykonawca.. pomocników albo za mało albo wcale brak. Wszystko na głowie jednego człowieka. Dzisiaj kontynuowaliśmy ocieplanie fundamentu. Jutro lecimy dalej. Do naszego ogrodu dołączyła Wiśnia piłkowana Royal Burgundy. Natomiast opuściło nas jedno z gotowych zbrojeń. Widać nóg dostało...
Powoli wyłania się nasz domek. Niemogliśmy się doczekać, żeby zobaczyć jak będzie wyglądał :)
Fajnie, że coś już widać i prawie można z okien wyglądać :) Ocieplamy sobie również fundament w miedzy czasie po szkoleniu z youtube ;)
Natomiast przeżyliśmy straszny zawód dowiadując się, że dachówka, którą sobie wybraliśmy i pod którą dopasowaliśmy wszystkie pozostałe elementy jest w tej chwili niedostępna! Okazuje się bowiem, że Roben produkuje dachówkę Bornholm Naturalną tylko w styczniu i lutym i ma to wystarczyć na cały rok dla wszystkich chętnych. No i właśnie jej zapasy się wyczerały.. straszny dół. Po długim weekendzie dowiemy się czy uda sie zamówić typ Piemont Naturalny Robena .. z tym że to już nie to samo.. :( w między czasie rozglądamy się co podobnego proponuje konkurencja i za ile..